Plik do pobrania
Podeszliśmy trochę bliżej, a kiedy się wyprostowałem, niedźwiedź mnie zobaczył. Tego właśnie on chciał, aby rzucić się do ataku. Strzeliłem, lecz wydawało się, że wcale nie został zraniony. Rzucił się w naszą stronę, ale zanim zdążyłem załadować następny nabój, padł trupem 50 metrów od drugiego myśliwego.
Nie chciałbym go mieć na swoim gardle – powiedział blady jak ściana. Ja też nie – odpowiedziałem.